Sercem urodzone

Sercem urodzone
W błękicie Twoich oczu odnalazłam szczęście....

niedziela, 26 kwietnia 2015

Śpioch

Nazywając synka Smerfem kierowałam się tym, że uwielbia słuchać piosenek z serii "Smerfne hity". Nie przypuszczałam jednak, że może mieć faktycznie coś wspólnego z niebieskimi stworkami. Okazało się, że jest wcieleniem jednego z nich - Śpiocha :) Zasypia ostatnio w najmniej oczekiwanym momencie i oczywiście nie wtedy, kiedy ja bym sobie tego życzyła. 

Wczoraj zasnął zaraz po wyjściu na spacer, nawet nie zdążyliśmy wyjść na drogę :)


Dziś zasnął w drodze na plac zabaw. Myślałam, że tylko przysnął i jak tylko Go dotknę obudzi się - jednak Smerf spał nawet łaskotany i zupełnie nie przeszkadzały mu wrzaski i piski innych dzieci. Musieliśmy więc zmodyfikować swoją trasę spacerową - ale dzięki temu załapaliśmy się z mężem na lody. Zrobiliśmy mega długi spacer po parku, aż wreszcie nasze dziecię wypoczęte i uśmiechnięte wstało. Wróciliśmy na plac, a tam Smerf był najbardziej zainteresowany ..... zaczepianiem innych. Szybko zjednał sobie kolegów do bujaków i z uporem powtarzał "dada piiiii", co w moim tłumaczeniu znaczy "Ale fajnie na dworze" :) Wszystkiego był ciekawy, ale najlepiej czuł się na huśtawce.





Śpioch całkowicie zmienia oblicze, kiedy jest pora spania - wtedy nie jest już Śpiochem, a Marudą :) Ale i tak kocham to Jego marudzenie i to, jak wtula się we mnie i zasypia. Jednak zanim usłyszę spokojny oddech śpiącego synka, to ten co jakiś czas podnosi główkę i daje mi soczystego buziaka. 

I tak sobie myślę, że dla takich chwil, jak śpiewała Beata Kozidrak, "warto czekać wiek".... :)

6 komentarzy:

  1. I pojazd Smerf ma smerfny :)
    Z zasypianiem mamy podobnie. To marudzenie to dla mnie znak, że czas do łóżeczka, żeby uniknąć histerii. A jak już zaśnie, to tak jak SMerfowi, nic mu nie przeszkadza. I oczywiście jak coś zaplanuję, to Synuś, który zwykle śpi po jedzonku 0,5 h, budzi się po 1,5 h. Ach te nasze chłopaki :)
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopaki łobuziaki :) Smerf też ma wyczucie czasu - jak ma wstać to śpi, jak ma spać buszuje :)
      Miłego wieczorku.

      Usuń
  2. Tak z pojazdem też się zgadzam, bo tak samo właśnie pomyślałam! Że też niebieski jak smerfy! :)
    Słodkiego masz synusia! :)
    Pewnie przejdzie to zasypianie za jakiś czas!
    Chłopaki słodziaki! ^^
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ucałowania dla małej księżniczki :*
      PS. Jak psinka? Mam nadzieję, że już jest dobrze.

      Usuń
  3. Jakbym miała swojego do jakiegoś Smerfa porównać, to przez większość czasu byłby chyba Marudą :)
    Dobrze, że chociaż noce nam przesypia już w całości - i wtedy jest Śpiochem na całego :)

    OdpowiedzUsuń