Poranek jak większość. Smerf bawi się dinozaurami na środku Naszego łóżka, między mną a mężem trwa rozmowa. Poważna dosyć, o naszej rodzinie.
W pewnym momencie tata pyta:
- Synek, chcesz siostrzyczkę?
- Nieeeeee - mówi Smerf
- A braciszka? - zagaduje mąż
- Nooooo - z uśmiechem odpowiada Smerfik.
I wszystko jasne :)
Nasz skarb komunikuje się coraz większą ilością słów. Bywa komicznie :)
Oj to szykują się poważne zmiany. Smerf wysłał Wam dość konkretny przekaz:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że Chłopak wie, czego chce :)
OdpowiedzUsuńTak, tak! Zdecydowanie wie malutki czego chce! :D teraz nie ma co, trzeba działać ;) ach te nasze dzieciaki! :)
OdpowiedzUsuńNo to Smerfik bardzo zdecydowany, konkretny facet :) A jak jest z Wami? Określiliście w ośrodku płeć drugiego maleństwa, czy czekacie na to, co Bóg da i los przyniesie? :)
OdpowiedzUsuńno to, słowo się rzekło :) Ciekawe czy tak na sto procent wiedział o co chodzi :) Bardzo mądrego macie synka :*
OdpowiedzUsuńNo proszę, teraz nie macie wyjścia czas postarać się o braciszka, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby to był braciszek i siostrzyczka do kompletu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam